Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Chinczyk
Weteran
Dołączył: 22 Maj 2006
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ...
|
Wysłany: Pon 7:46, 19 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
dobra mowie do towarzyszy ze jak usłyszą jakiś nawet cichy strzał to niuech schiodza ja biore latarkę lub coś w tym stylu i schodze na dół
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
leblev
Moderator
Dołączył: 22 Maj 2006
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z cienia...
|
Wysłany: Pon 16:10, 19 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Latarka jest. Marna ale jest. Tunel trochę cię denerwuje bo się ciągnie bardzo długo. Gdy w końcu dochodzisz do końca drabiny słyszysz bulgot. Stajesz na zimnej podłodze. W ogóle tam jest zimno bardzo. Idziesz ciemnym korytarzem. Staje się coraz zimniej. Bulgot staje się coraz głośniejszy. Po paru krokach jest zakręt a zza niego coś świeci na zielono. Wchodzisz tam i widziszwielki garnek. Berzo wielki metalowy, gruby, srebrny gar a w nim- zieloną, gęstą maź.Za tym garem znajduje się szklane coś. Jest ułożone pionowo i jest okągłe. W środku tego czegoś znajduje się muskularna niebieska postac. Jest wielkości supermutanta i jej twarz zwrócona jest ku górze. Zauważasz, że kadź jest podłączona kabelkiem z gablotą. Przez kabelek przepływa zielona maź. Na ścianie widnieje napis:
Nie dotykac! Materiały skrajnie łatwopalne i wybuchowe!!!
Napis ozdobiony jest czaszką... nie ludzką...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chinczyk
Weteran
Dołączył: 22 Maj 2006
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ...
|
Wysłany: Pon 20:16, 19 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
yyy... patrze na kolesia czy zyje jesli tak to probuje znim pogadać a jesli nie to ide dalej korytarzem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
leblev
Moderator
Dołączył: 22 Maj 2006
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z cienia...
|
Wysłany: Wto 18:41, 20 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Przypatrujesz mu się. Oddycha, lecz jest nieprzytomny. Dopiero teraz dostrzegasz podobne do wampirzych ząbki i małe ostre metalowe pazurki. Są bardzo małe. Maź w kadzi bulgota. Obok stwora znajduje się konsola, z której nic nie rozumiesz. Na tym etapie korytarz się kończy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chinczyk
Weteran
Dołączył: 22 Maj 2006
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ...
|
Wysłany: Wto 20:09, 20 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
wychodze na wierzch i wołam kolegow zeby zeszli ze mną i doradzili
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
leblev
Moderator
Dołączył: 22 Maj 2006
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z cienia...
|
Wysłany: Czw 20:47, 22 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Twoi koledzy jak okazuje się są w stanie upojenia alkoholowego i bełkotliwym językiem tłumaczą, ze znaleźli niedaleko bimber i zostawili ci butelkę. Opowiadasz im wszystko po kolei. Mówią, że jutro się będą interesowac jakimiś pedalskimi wymysłami chorych fantastów po czym jeden po drugi osuwają się na podłogę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chinczyk
Weteran
Dołączył: 22 Maj 2006
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ...
|
Wysłany: Pią 12:36, 23 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
ku*** ma* no ok nie pije tego bimbru... ide do kanapy jakieś lub łożka i probuje sie przestać .broń trzymam przygotowaną w reku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
leblev
Moderator
Dołączył: 22 Maj 2006
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z cienia...
|
Wysłany: Pią 14:48, 23 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Sen szybko zasłania ci pole widzenia. Ciemności i koszmary. Rankiem budzi cię szpon:
-Tylko nie rzygaj po domu.
Wstajesz i natychmiast czujesz się do dupy. Wybiegasz z chałpy i puszczasz perfidny zielony i gęsty zarazem bełt na ziemię. Obok niego znajdują się dwa podobne. Wracasz do domu.
-Chujowy bimber! Fuck.-szpon- no teraz może nam pokaż coś tam wczoraj znalazł.
Do domu w tej chwili wchodzi diego dopinając rozporek:
-Najgorsze za tobą. Idziemy??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chinczyk
Weteran
Dołączył: 22 Maj 2006
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ...
|
Wysłany: Sob 8:44, 24 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
no no to biore EKW i schodze z kolegami na doł dochodze do tego miejsca i ... pokazuje im to wszystko co znalazłem i probuje sie rozejrzeć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
leblev
Moderator
Dołączył: 22 Maj 2006
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z cienia...
|
Wysłany: Sob 9:49, 24 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Sala jest dośc mała i jest cała z metalu. Szpon uważnie przygląda się faciowi a Diego niezainteresowany wychodzi na powierzchnię mówiąc, że będzie stał na czatach. Krldrav majstruje coś przy konsoli i wkrótce mówi:
-Mam pewien plan ale będziesz musiał wyjśc na górę. Stój przy wyjściu przygotowany z bronią w ręku. No już mamy mało czasu!
Szpon odwraca się i pika coś na konsoli...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chinczyk
Weteran
Dołączył: 22 Maj 2006
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ...
|
Wysłany: Sob 10:11, 24 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
ok wychodze na góre i trzymam bron przygotowaną to samo mowie diego i do szpona zeby zaczynał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
leblev
Moderator
Dołączył: 22 Maj 2006
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z cienia...
|
Wysłany: Pon 21:48, 26 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Z dołu słychac piknięcia maszyny i bulgoty a potem warkot, tłuczone szkło i znów warkot. Szpon coś krzyczy ale nic nie dociera do twych uszu gdyż drugi rozmówca drze się jak Down. Po pięciu minutach takiego słuchowego kabaretu z ciemności wychodzi Krldrav a za nim zielony stwór.Szpon:
-Przedstawię wam dzisiaj naszego i mojego i waszego i tak dalej kolegę. A raczej sam to zrobi.
-Witam-mówi grubym głosem i zdecydowanym tonem- jestem Jake. Przywieźli mnie tu jacyś antychryści. Jestem z Ameryki i nie wiem czemu mówię w jakimś dzikim chu*wym języku. Jakieś mutanty coś mi wstrzepiały i tyle pamiętam ale to i tak dużo jak na moje przeżycia. Zupełnie do dupy się czuję i nie dawajcie mi lustra....
-W podstawowych statystykach pisało, iż nie potrzebuje on jeśc i pic i jego skóra jest twarda tak bardZo jak kuloodporna kamizelka na ostrą amunicję. Zresztą chyba czegoś takiego nie ma. Najlepiej walczy bronią do walki wręcz. Jego ulubiona broń to miecze i bejsbole. Jakieś pytania?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chinczyk
Weteran
Dołączył: 22 Maj 2006
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ...
|
Wysłany: Wto 9:15, 27 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
no ... czy mamy broń dla niego i czy moze byśmy szli...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
leblev
Moderator
Dołączył: 22 Maj 2006
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z cienia...
|
Wysłany: Śro 20:04, 28 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
-Gdzie, kurwa źle ci tu? Wyskoczymy raz na dzień na polowanie i Rajskie życie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chinczyk
Weteran
Dołączył: 22 Maj 2006
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ...
|
Wysłany: Śro 21:30, 28 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
to kurcze co ty tu chcesz robic bedziesz czekał na śmierć?? do kitu to niby po co szliśmy od tego miasta nie uwarzasz ze ci kolesie prędzej czy później tu przyjdą??mozemy zostać ale poźniej na moje oko sie cza bedie wynosić...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|