Chata morderców

leblev

ja chce to zlecenie pod warunkiem że mi pożyczysz snajperkę na misję...
-hmm... ok zgoda. Masz tu strzelbę VD-H2H.
- To kiedy ląduje ten statek??

MedaLyonPL

-Dzisiaj za jakomś godz. zakradnij się na lotnisko przed bazą wojskową. Rozłuż miny i granaty dymne musisz poradzic sobie sam dostaniesz 2000k jak ci się uda.
Rzucaj kostką.

leblev

Ok to niech potem luck dołączy. Ja idę
I poszedł do sklepu z bronią...

MedaLyonPL

-Snajperki nie mam weź ten mIKK. Chociaż zaczekaj za pół godziny będe miał ok?? przyjdź za pół godziny.

MedaLyonPL

JESZCZE RAZ SORY BEBE!!!
-ZA 10 min będom lądować ten sietniak Luck sie nie pojawił dam ci moich 3 ludzi(ja nimi steruje). Powodzenia.

MedaLyonPL

Do hcatki wszedł jeden z żołnierzy. Nagle rozległ się odgłos dwóch strzałów z blastera.
-Strzelać bez rozkazu- rozkazał dowódca żołnierzy.
Zaczęła się ostra wymiana ognia. Okken wraz z 6 innymi łowcami strzelali gdzie popadnie. W końcu jeden z łowców nagród Marnold Geyts rzucił granat. Wybuch zabił 6 żołnierzy. Przerzył tylko jeden lekko ranny. Zaczął uciekać przed siebie. Poleciało za nim 3 sługusów Okkena. Rozległy się strzały. Nikt nie został Ranny. W końcu żołnierz padł ze zmęczenia. Podbiegli do niego łowcy nagród.
-Co z nim zrobimy??
-Czekaj. Ej ty zgłoś się ze swą bazą i powiedz, że jesteście koło kryształowych gór.
-Halo.....bazza......odbiór.
-Tu baza odbiór.
-Jesteśmy przy górach kryształowych.
Łowca nagród wyłączył krótko-falówkę i strzelił 3 razy w żołnierza.
-Przynajmniej nie będą szukać w lesie.
-Fakt. Wracajmy do Chaty.

leblev

Do chaty wszedł Leblev:
-Siewka oddaję to cacko[wręcza snajperkę] i melduję o wykonaniu zadania!

MedaLyonPL

-Masz 2000k i spadaj stąd.

Dejna

Luck wyszedł z chatki poszedł do Hotelu, żeby coś przegryść.

Dejna

Luck wszedł do chatki. Wyszedł i poszedł do Świątynia Sithów.

BlackTemplar

DO Chaty wszedł Greedo
- Witam! Szukam jakichś nowych wrażeń...kacie może jakieś nowe zlecenie? -
- Oooo, to znowu ty...poczekaj może coś skąbinujemy dla ciebie - powiedział dowódca i zaczął zaglądać w cyfronotesy, i mapy Endoris.
Po 15min. oczekikiwania, greedo się zdenerwował
- No co jest?! Macie coś? -
- Tak, tak...w Świątyni Jedi jest taki jeden padawan...nazywa się Sicarius ostatnio bardzo dał nam się we znaki. Zatrzymał nasz konwój z bronią i wziął do więzienia dwóch naszych ludzi. Twoje zadanie to odszukać Sicariusa, kapujesz znaleźć, namierzyć, zniszczyć, i odbić naszych ludzi...może jeszcze są na przesłuchaniu...No! Ruszaj! Pójdą z tobą jeszcze Carth, Doom, i Tomb -
- Co?! Czterech ludzi przeciwko konwojowi Jedi?! -
- Słuchaj! Nie mam więcej ludzi! Część jest potrzebna mi tu, część na innych misjach, a resztę...resztę zabili ci cholerni Jedi...aha masz jeszcze tutaj dwa blastery SFG-KADAK i cztery granaty CFF-49...no, powodzenia! -
Greedo wyszedł z towarzyszami z Chaty i udał się przez las w poszukiwaniu Jedi.

BlackTemplar

Greedo wpadł zdyszny razem z pięcioma towarzyszami do Chaty
- No! Masz tych swoich zabójcó! Czekam teraz na sowitą nagrodę... -
- Yyyyyy...taa...cóż...jesteś genialny! Niemożliwe, ze ci się udało! Dobra oddaj broń i dostaniesz nagrodę -
- Jeden blaster niestety stracilem w trakcie walki z Jedi i wyrzuciłem jeden granat na dobicie go...łącznie blaster i trzy granaty...aha mam jeszcze dwa miecze świetlne z dwóch zabitych Jedi. -
- Nooo proszę! Jak chce to potrafi. Tacy macie wląśnie być chłopcy! OK! Łacznie będzie nagrody 900k. Pasuje? -
- Jasne, tym razem nawet nie mam sily się targować -
Greedo wyszedł z pieniędzmi udając się do hotelu.

MedaLyonPL

Morf wszedł do chaty. Nikt na niego nie zwrócił uwagi, bo wyglądał jak łowca nagród. Przysiadł się do stolika z jednym łowcą.
-Który to Okken??
-A co??
-Nic mam sprawe.
Człowiek wskazał na jednego z łowców który rozmawiał innymi.
-Dzięki.
Morf szybko wyszedł przebrał się w Jedi i poszedł do Świątyni.